- Jelenia Góra na tle województwa wypadła dobrze, a nawet bardzo dobrze - mówił Paweł Domagała, naczelnik jeleniogórskiego wydziału edukacji i sportu. - To oczywiście duże uśrednienie, bo na wynik pracują trzy, cztery gimnazja. Jakieś konkretne odpowiedzi na pytania: jak wygląda sytuacja, które obszary należy poprawić w poszczególnych przedmiotach, daje dopiero przegląd zadań przedmiotowych. Z różnych dokumentów i opracowań widać, że w tym roku j. polski był łatwiejszy, niż historia i wos, zadania przyrodnicze były trudne, a matematyka bardzo trudna! – dodał naczelnik.
Najgorzej, kolejny rok z rządu, wypadło znajdujące się w stanie likwidacji Gimnazjum nr 2 w Jeleniej Górze, które w porównaniu do ZSO nr 1 w Jeleniej Górze ma dwukrotnie niższy wynik z matematyki (30 pkt.).
To co jeszcze martwi, to niskie wyniki w całym mieście z języka niemieckiego. Na poziomie podstawowym lepsze od nas są m.in. powiaty: bolesławiecki (62,4p, 40,1R), jaworski (60,9P 39,7R), a także powiat jeleniogórski (59,3P, 41,4R). Jeszcze gorzej jest z poziomem rozszerzonym, w którym uczniowie zdobyli aż o 10 pkt. mniej od Wrocławia.
- Będziemy poważnie zastanawiali się nad tymi obszarami – zapewniał prezydent Marcin Zawiła. – Nie wyobrażam sobie, by nasi uczniowie, którzy za miedzą mają niemieckich sąsiadów, nie potrafili posługiwać się tym językiem – dodał.