Wizyta pani kierownik jeleniogórskiego NFZ-u wpisała się w cykl spotkań osób niepełnosprawnych ze specjalistami i przedstawicielami różnych instytucji. Stowarzyszenie do swojej siedziby zapraszało już diabetyka, rehabilitanta czy aptekarza. Tym razem o dostęp mieszkańców do usług medycznych pytali Dorotę Gniewosz, kierowniczkę jeleniogórskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Niepełnosprawni pytali m.in. czy lekarz może odmówić wydania skierowania, czy zaświadczenia lekarskie można pobrać bezpłatnie, dlaczego na wizytę u specjalisty trzeba czekać po kilka miesięcy, a na zarejestrowanie po kilka godzin.
– Zapisałam kilka problemów konkretnych osób i jako delegatura NFZ będziemy te przypadki sprawdzać. Kolejki, o które pytają niepełnosprawni, wynikają natomiast z faktu, że brakuje pieniędzy na dodatkowe kontrakty. My jako NFZ dysponujemy jednak ograniczoną pulą pieniędzy, które pochodzą ze składek z roku poprzedniego. Nie mamy możliwości zaciągania kredytów czy też pozyskiwania pieniędzy z innych źródeł. Porady pilne są jednak przyjmowane przez lekarzy na bieżąco – mówiła Dorota Gniewosz, kierownik NFZ.
Uczestnicy spotkania, w tym m.in. Regina Chrzszczanowicz i Mieczysława Przybycień przyznały, że ze spotkania wyszły z pewnym niedosytem.
- Pani kierownik tłumaczyła, że jest za dużo ludzi zapisanych do lekarzy, a za mało pieniędzy na kontrakty i nic się nie da zrobić. Nic się więc nie zmieni, w dalszym ciągu będą nam przepadały skierowania, bo nie ma miejsc do specjalistów – mówiły uczestniczki spotkania.
Stanisław Schubert, prezes KSON-u, przyznał jednak, że część kolejek wynika z faktu, że osoby starsze często zapisują się do wielu specjalistów i lekarzy jednocześnie i bez potrzeby. Apelował o zachowanie w tym względzie rozsądku i umiaru.