Za każdym razem Muzeum oddaje swoje piękne wnętrza muzykom, wokalistom i ludziom pióra, a także plastykom amatorom. W poniedziałek (7.12) uczestników Karkonoskiej Wigilii Literackiej powitała Julita Zaprucka, a Janina Lozer, pełnomocnik Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej – współorganizatora imprezy w imieniu nieobecnej pani prezes Zofii Prysłopskiej - przypomniała tradycję tych opłatkowych spotkań i zapowiedziała, że jak co roku odbędzie się turniej poetycki, tym razem inspirowany hasłem: pokonać ból, uwolnić radość. Nawiązuje ono do postawy wiernej uczestniczki opłatkowych spotkań – poetki Barbary Pawłowicz, która zmarła w sierpniu po ciężkiej chorobie, ale do ostatnich dni zachowała niezwykłą pogodę ducha i twórczą aktywność. Pani Janina przedstawiła członków jury. Do oceny prac zostali desygnowani Robert Bogusłowicz, Jan Hanc oraz Izabela Rochnowska.
Po tej części wstępnej przy klawikordzie zasiadła Maria Erdman. Zagrała między innymi utwory Bacha, Mozarta i Podbielskiego, zaś antrakty między kolejnymi partiami koncertu wypełniały informacje artystki o epokach, kompozytorach i sposobach wykorzystania tego szlachetnego instrumentu.
Po koncercie ks. prałat dr Józef Stec skierował do zebranych gwiazdkowe przesłanie, kierując swoją uwagę na wartość rodziny i miłości, która łączy jej członków. To w rodzinie doświadczają bezwarunkowej miłości i uczą się wyrażać ją na rozmaite sposoby. Wystąpienie ks. Józefa było czymś w rodzaju antologii drobnych znaków najlepszych uczuć: uśmiechów, czułych gestów, odruchów pomocy, życzliwych słów itp. I jak w rodzinie podczas wigilijnego wieczoru –tak teraz uczestnicy spotkania zaczęli dzielić się opłatkiem i składać sobie świąteczne życzenia. Potem zebrani pokrzepili siły bigosem, rozmaitymi wypiekami, kawą i herbatą, a pracownicy Muzeum wyłożyli na półmiski zarówno poczęstunek, przygotowany przez tę placówkę, jak i domowe wypieki, przygotowane na tę okazję przez poetki ze Stowarzyszenia W Cieniu Lipy Czarnoleskiej.
Następna część programu należała do rodzinnego duetu. Córka – Ksenia Kuligowska prezentowała swoje obrazy z cyklu Kwiaty oraz Kosmiczny blues, a jej mama - Mieczysława Kłos Kuligowska czytała wiersze z jej najnowszego tomiku „Wszystkiego najlepszego oraz Cicer cum caule”, a żartobliwe, dowcipne teksty wniosły ożywienie do nastroju tego wieczoru.
Zgodnie z programem na ręce przewodniczącego komisji turnieju poetyckiego – Roberta Bogusłowicza złożono wiersze do oceny autorstwa zarówno osób obecnych na opłatkowym spotkaniu jak i tych, którym rozmaite okoliczności uniemożliwiły przybycie na Karkonoską Wigilię.
Kiedy jury oddaliło się do pracy, zaczęło się Otwarte Forum Poetyckie. W pierwszej kolejności oddano glos Michałowi Pawłowiczowi, które zaprezentował zebranym pierwszy pośmiertny tomik swojej żony Barbary „Zostaję z Wami”, wydany przez Stowarzyszenie W Cieniu Lipy Czarnoleskiej, i odczytał gwiazdkowe wiersze tej Autorki. W następnej kolejności glos zabierały: Urszula Jonkisz, Alfreda Dziedzic i Anna Lechowicz, zaś Urszula Musielak swoim ciepłym altem zaśpiewała nastrojową piosenkę z repertuaru założonego i prowadzonego przez siebie chóru. Kiedy zabrakło chętnych do czytania wierszy, odbyło się krótkie kolędowanie, bo niebawem zjawiła się komisja konkursowa i ogłosiła wyniki.
I nagrodę przyznano Danucie Mysłek, II – Urszuli Musielak, III – Annie Lechowicz. A wyróżnienia przypadły w udziale: Urszuli Jonkisz, Marii Nienartowicz oraz Izabeli Rochnowskiej.
Nagrody rzeczowe ufundowało Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna.
